14. Piła Festival & Academy. Zdunik dokończy w Pile to, co zaczął Mozart

Już w niedzielę, 21 sierpnia, w Sali Miejskiej pierwszy koncert 14. Piła Festival & Academy. Festiwal jak zwykle będzie gościć mistrzów. Po raz pierwszy w historii będzie to wyłącznie polska czołówka światowej sceny, w tym grający dyrektor artystyczny Marcin Zdunik, który w Pile dokończy to, co zaczął Mozart.

Jeżeli mamy sierpień, to mamy również Piła Festival & Academy. Genialnych muzyków i wielką muzykę. Festiwal to czas, który warto poświęcić muzyce i odkrywaniu jej wciąż na nowo. Tak jak robią to przyjeżdżający na mistrzowskie konsultacje młodzi, wybitnie utalentowani muzycy z całego świata. Tak jak robią to soliści światowych scen, którzy w Pile jako ich profesorowie pomagają rozwinąć im muzyczne skrzydła.

I nie ma nic banalnego w stwierdzeniu, że Piła Festival & Academy powstał z miłości do muzyki. To wyjątkowa przestrzeń zarówno dla artystów, jak i dla słuchaczy. Tu nie ma nieważnych koncertów, a każdy może być tym genialnym. Tutaj scena mówi „Sprawdzam!” tym, którzy dopiero zaczynają swoje wielkie kariery; weryfikuje osobowość muzyczną, charyzmę i kreatywność. To tutaj można usłyszeć jak rodzą się ci najwięksi polskiej, europejskiej i światowej sceny. To tutaj jeszcze jako uczestniczka, ale już jako laureatka Złotego Medalu i Nagrody Publiczności XIII Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego oraz nagrody London Music Masters przyjeżdżała Agata Szymczewska. To o niej „The Times” pisał wtedy „Gra z powagą, opanowaniem i mądrością muzyczną ponad swój wiek, brzmiąc momentami jak płomienna młoda Ida Haendel”. Dziś Agata Szymczewska wraca do Piły jako jedna z najwybitniejszych polskich skrzypaczek, której nazwisko zna już cały muzyczny świat; cieszy się uznaniem międzynarodowych krytyków, dyrygentów oraz orkiestr i festiwali z którymi współpracuje. Wraca nie tylko jako wielka artystka, ale również jako pedagog – jest profesorem skrzypiec na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie.

– To się zdarza po raz pierwszy w historii festiwalu, żeby uczestnik Akademii wracał po latach już jako mistrz, jako mentor – mówi Andrzej Czaja. – Zdarza się po raz pierwszy, ale myślę, że nie po raz ostatni. 

Tym bardziej, że nazwisk, które mogłyby znaleźć na takiej liście nie brakuje. Jednym z nich jest Diyang Mei, pochodzący z Chin altowiolista, który w 2012 zdobył na pilskim festiwalu Grand Prix. Sześć lat później wygrał i to podwójnie –  pierwsza nagrodę oraz nagroda publiczności – Międzynarodowy Konkurs ARD w Monachium, jeden z najbardziej prestiżowych konkursów dla wykonawców muzyki klasycznej.

Na razie na mistrzowskiej liście jest Agata Szymczewska. Dyrektor artystyczny wydarzenia prof. Marcin Zdunik zaprosił do współpracy także dwoje innych wirtuozów – altowiolistkę Katarzynę Budnik oraz wiolonczelistę Andrzeja Bauera. Ta pierwsza odmieniła i to dosłownie oblicze polskiej altówki, ten drugi to muzyczny czarodziej, który swoją grą przenosi słuchaczy w inny świat. Cała czwórka – Marcin Zdunik, Agata Szymczewska, Katarzyna Budnik i Andrzej Bauer spotkają się w czwartek, 25 sierpnia, na Nocnym Koncercie w kościele pw. św. Rodziny. To z wielu powodów będzie wyjątkowy koncert. Będzie można usłyszeć m.in. niezwykłe wykonanie „Requiem” Mozarta – zamiast pełnoobsadowej Mozartowskiej mszy żałobnej z chórem i orkiestrą  wyjątkowe opracowania na sekstet smyczkowy dokonane przez Marcina Zdunika.

– Pomysł opracowania Mozartowskiego arcydzieła na sekstet smyczkowy stanowi nawiązanie do pochodzącej z początku XIX stulecia wersji Requiem na kwartet smyczkowy autorstwa austriackiego kompozytora Petera Lichtenthala. W tej ciekawej i inspirującej transkrypcji z powodu oczywistych ograniczeń aparatu wykonawczego zawarta została tylko część Mozartowskiej partytury. W wielu miejscach pominięte zostały całe tematy czy kontrapunkty. Sam pomysł kameralizacji Requiem wydawał się trafiony, ale wymagał realizacji w szerszej obsadzie i śmiałego wykorzystania możliwości barwowych i artykulacyjnych instrumentów smyczkowych. Postanowiłem opracować dzieło Mozarta na sześć instrumentów smyczkowych. Faktura sekstetu smyczkowego może pomieścić na ogół cały skomponowany przez wiedeńskiego mistrza materiał dźwiękowy – zdradza sam artysta Marcin Zdunik.

To jeszcze nie wszystko. Na Nocnym Koncercie będzie można również usłyszeć brakujące zakończenie Lacrimosy. Szkice Mozarta zawierają jedynie 16 taktów fugi Amen, resztę, którą będzie można usłyszeć w Pile, dokomponował Marcin Zdunik.

To czeka pilską publiczność na czwartkowym  koncercie. Tymczasem sam festiwal rozpocznie się w niedzielę, 21 sierpnia, dużą dawką romantyzmu. To muzyczny ukłon w stronę trwającego właśnie Roku Romantyzmu Polskiego. W końcu tworzyli go również muzycy i ich muzyka. I taki też – romantyczny – w epokowym znaczeniu tego słowa, będzie otwierający festiwal koncert inauguracyjny. W programie znajdą się dzieła Henryka Wieniawskiego, Mieczysława Karłowicza, Juliusza Zarębskiego oraz Fryderyka Chopina. Marcin Zdunik przedstawi również improwizację na temat ludowej pieśni ukraińskiej „Cicho nad rzeką”.

– Muzyka klasyczna jest dla każdego, kto jest otwarty na muzykę – przekonuje Andrzej Czaja.  – Żeby przyjść na koncert nie potrzeba muzycznej wiedzy. Wystarczy wrażliwość.  

– Nasze marzenie? Klasyka traktowana jako coś przystępnego. Naprawdę suknia wieczorowa nie jest potrzebna, żeby przyjść na koncert. Wybieracie się na Nocny Koncert w kościele? Zajrzyjcie również do Sali Miejskiej! – zachęca Kamila Wiśniewska-Czaja, współtwórczyni festiwalu.

I dodaje:

– Festiwal ma już swoją stałą publiczność. Są wśród niej tacy, którzy w pewnym momencie zauważyli festiwal i pokochali muzykę przychodząc na nasze koncerty.

Największe festiwalowe wydarzenia – poza Koncertem Nocnym – są biletowane. Warto jednak kupić bilet czy skorzystać z darmowego zaproszenia na koncerty uczestników Akademii. To laureaci polskich i międzynarodowych konkursów, których talent za kilka czy kilkanaście lat może zapełniać największe sale w Europie i na świecie. W Pile na scenie w Sali Miejskiej będą im towarzyszyć pianiści kameraliści Grzegorz Skrobiński i Michał Francuz.

To właśnie na podstawie koncertów, ale także konsultacji, kadra profesorów wyłoni Osobowości Muzyczne i ogłosi Grand Prix Festivalu. Na laureatów czekają wysokie nagrody finansowe i rzeczowe m.in. szwajcarski zegarek od Apartu. Dodatkowa nagroda to możliwość występu z polskimi orkiestrami: Filharmonią Pomorską w Bydgoszczy oraz Filharmonią Kaliską.

Warto wspomnieć, że wśród uczestników Akademii jest dwójka muzyków – Klara Gronet i Adam Suska, która w październiku weźmie udział w 16. Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu.

Tradycyjnie już w programie Festiwalu znalazły się również inne propozycje niż klasyczne – w poniedziałek, 22 sierpnia, u Wyspiarza zagrają Majtki Bosmana, legendarna już formacja szantowa, a wtorkowy wieczór w Sali Miejskiej wypełni Atom String Quartet i jazz.

Finałowym akordem festiwalu będzie koncert galowy laureatów połączony z ceremonią wręczenia nagród. Koncert, który odbędzie się w niedzielę, 28 sierpnia, w Sali Miejskiej, będzie miał wyjątkową oprawę. Nieprzypadkowo.

– Chcemy docenić laureatów. Żeby czuli, że warto być artystą – mówi Andrzej Czaja, dyrektor festiwalu.

Sponsorem generalnym tegorocznej edycji Festiwalu jest Fundacja im. Zygmunta Zaleskiego. Głównymi sponsorami: Euro Consulting, ZAIKS oraz Signify. Szczegółowy program Festiwalu można znaleźć na stronie: pilafestival.com.

fot. Mat. prasowe, Marek Suchecki