Adam Niedzielski: od 2015 roku przybywa lekarzy, wcześniej tylko ubywało

Politycy PiS ruszyli w trasę programową pod hasłem „Przyszłość to Polska”. W niedzielę do Piły przyjechał minister zdrowia Adam Niedzielski. W kuluarach coraz głośniej mówi się o tym, że szef resortu zdrowia to przyszła „jedynka” do Sejmu na pilskiej liście. 

Spotkanie z sympatykami Prawa i Sprawiedliwości odbyło się w Biurze Wystaw Artystycznych Powiatu Pilskiego. Adam Niedzielski przyjechał do Piły razem z posłem Tomaszem Latosem, przewodniczącym Komisji Zdrowia. Jego obecność u boku ministra nie była przypadkowa: głównym tematem niedzielnego spotkania było bowiem zdrowie.

– Czeka nas bardzo ważny czas wyborów. Chcemy się do nich dobrze przygotować. Te rozmowy z Polakami są po to, żeby nadać priorytety – powiedział Andrzej Niedzielski rozpoczynając spotkanie.

Jednym z tych priorytetów ma być poprawa systemu ochrony zdrowia.

– Nie będę przekonywał, że jest idealnie. System opieki zdrowotnej wymaga ciągłego reformowania – nie ukrywał szef resortu zdrowia.

Wypomniał opozycji, że osiem lat temu rząd PiS musiał gasić pożary w służbie zdrowia, które miały być spowodowane niedoinwestowaniem oraz brakiem kadry.

– Jesteśmy po ofensywnie inwestycyjnej. Infrastruktura przez te osiem lat zmieniła się diametralnie. Przykład? To choćby respiratory, których średni wiek przed pandemią wynosił 10 lat. O wiele gorszym pożarem był jednak brak personelu – podkreślił Adam Niedzielski. – Od 2015 roku przybyło lekarzy, wcześniej ich tylko ubywało. Obecnie mamy 40 tysięcy studentów na kierunkach medycznych. To 10 tysięcy więcej niż osiem lat temu. To trochę potrwa zanim ci specjaliści pojawią się w przychodniach, ale to już się zaczęło. Staliśmy się również na tyle atrakcyjni, że przyjechało do nas 4300 lekarzy z Ukrainy i Białorusi.

Minister wymienił również dwóch głównych zabójców Polaków czyli choroby układu krążenia i nowotwory. I receptę, którą ma być krajowa sieć onkologiczna i krajowa sieć kardiologiczna. Założeniem programu są jednakowe standardy diagnostyczno-terapeutyczne dla każdego pacjenta niezależnie od miejsca zamieszkania. Było też o nowym funduszu kompensacyjnym za błędy lekarskie.