Czy podczas budowy basenu w Złotowie doszło do złamania prawa?

23 marca Prokuratura Rejonowa w Złotowie wszczęła postępowanie w sprawie ewentualnego fałszowania dokumentów przy budowie niecki rehabilitacyjnej na basenie w Złotowie. Prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa powiadomił burmistrz Adam Pulit.

Dlaczego niecka rehabilitacyjna jest ciągle zamknięta? Dlaczego przecieka, a kierownik basenu zgłasza niekończące się usterki? I przede wszystkim – kto jest temu winien?

Na te pytania złotowski ratusz próbuje znaleźć odpowiedź od dawna. Teraz pewien etap został zamknięty. Po przeprowadzeniu ekspertyzy, która wykazała poważne uchybienia w sztuce budowlanej, burmistrz zdecydował się zawiadomić prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa, polegającego na fałszowaniu dziennika budowy i odbiorze technicznym obiektu, mimo istniejących wad.
Felerna niecka basenowa oddana do użytku została w 2013 roku, czyli za rządów poprzedniej ekipy w złotowskim Ratuszu. Nadzór nad budową miała firma zewnętrzna, była jednak także wewnętrzna komisja odbiorowa. Obie te instytucje dopuściły nieckę rehabilitacyjną do użytkowania. Krótko po odbiorze rozpoczęły się niekończące się kłopoty. Feralna budowa kosztowała 3 miliony złotych.

Ekspertyza wykazała uchybienia
Zamówiłem ekspertyzę zewnętrzną, która miała odpowiedzieć na pytanie, dlaczego niecka basenowa ciągle przecieka – tłumaczy burmistrz Adam Pulit. – Okazało się, że woda chlorowana wniknęła w konstrukcję betonu. To mogło mieć wpływ na korodowanie konstrukcji zbrojeniowych – relacjonuje wyniki kontroli. – Ekspertyza wykazała również, że podczas budowy użyto niewłaściwych materiałów. Pojawił się także problem z brakiem uziemienia, które albo skorodowało, albo od początku go nie było. Przez to użytkowanie niecki jest niebezpieczne, zwłaszcza dla osób z rozrusznikami serca – dodaje burmistrz. – Stąd decyzja o wyłączeniu niecki rehabilitacyjnej z użytkowania oraz o zleceniu wykonania drugiej ekspertyzy – mówi.

Kto zapłaci za naprawę?
Teraz należy odpowiedzieć na pytanie, w jakiej technologii naprawiać basen i czy w ogóle nadaje się on do naprawy? Być może rozwiązaniem byłoby włożenie do niecki miski wyspawanej ze stali nierdzewnej, ale na tym etapie to jeden z pomysłów. Czy i przede wszystkim za ile basen zostanie naprawiony? Oraz najważniejsze – kto poniesie koszty dokonania ewentualnej naprawy?

Jestem przekonany, że sprawa trafi do sądu – mówi burmistrz Adam Pulit, który wielokrotnie podejmował rozmowy z wykonawcą, ale naprawy w ramach gwarancji nie przyniosły efektu.

Basen rehabilitacyjny ciągle nie nadaje się do użytku.

Kto jest winny?
Jak mogło dojść do tego, że inwestycja została oddana do użytku, mimo uchybień i wątpliwości co do jakości użytych materiałów i sposobu wykonania? Czy doszło do sfałszowania dziennika budowy? Na te pytania ma właśnie odpowiedzieć prokuratura.

Jako gmina jesteśmy cały czas stratni – tłumaczy burmistrz. – Po pierwsze nieszczelna niecka nie może być użytkowana, więc z tego tytułu ponosimy straty. Kosztują także ekspertyzy, które zamawiamy. Pierwsza kosztowała 6 tysięcy, druga będzie kosztowała 12 tysięcy złotych, ale bez nich niemożliwe było wyciągnięcie właściwych wniosków i podjęcie decyzji o zgłoszeniu sprawy do prokuratury. Najbardziej jednak martwi mnie fakt, że mieszkańcy Złotowa nie mogą korzystać z pełnego wyposażenia basenu. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych miesięcy, może podczas letniej przerwy technicznej, uda się to zmienić. Zrobię wszystko, aby nieprawidłowości wyjaśnić, a nieckę rehabilitacyjną – o ile to możliwe – jak najszybciej naprawić – zapewnia.

//Gabriela Ciżmowska//