Wielkopolska dostanie miliard euro mniej. To szokująco za mało! – mówią politycy PO

Rząd dzieli pieniądze z nowej perspektywy unijnej. Wielkopolska w tym podziale wypada źle. Z unijnych funduszy na lata 2021-27 mamy dostać prawie o 1 mld euro mniej, niż w latach 2014-2020. Działacze Platformy Obywatelskiej, którzy protestują w tej sprawie, są przekonani, że o drastycznie mniejszych pieniądzach zadecydowały powody polityczne. – To szokująco za mało! – mówią.

W poniedziałek, 22 lutego zakończyły się konsultacje projektu Umowy Partnerstwa, czyli najważniejszego dokumentu określającego strategię wykorzystania funduszy europejskich w latach 2021-2027. Rząd zaproponował Wielkopolsce 1,07 mld euro w ramach polityki spójności oraz oraz 387 mln euro na Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, czyli wsparcie dla regionu konińskiego, gdzie wygaszane będą m.in. kopalnie węgla brunatnego. Łącznie to 1,457 mld euro, czyli prawie 1 mld euro mniej, niż mieliśmy w latach 2014-2020.

Spadek nastąpił aż o ponad 56% procent!

  • To skandal! Nie znamy kryteriów, według których dokonano podziału. Pozbawienie nas tak znacznych pieniędzy, to cyniczna, polityczna gra – mówiła posłanka Małgorzata Janyska, która w poniedziałek w ramach akacji protestacyjnej była w Pile, Czarnkowie i Trzciance. Protestom polityków i działaczy PO towarzyszył baner ciągnięty na lawecie, na którym widniał apel o to, by według równych kryteriów traktować całą Polskę. – Wiemy o tym, że Wielkopolska, jako dynamicznie rozwijający się obszar, trafiła do grona regionów przejściowych i mogliśmy dostać mniej pieniędzy, ale nikt nie spodziewał się, że tak drastycznie zostaną one obcięte. Żądamy od PiS sprawiedliwego, rzetelnego i obiektywnego przyznawania środków, a nie kierowania się kolesiostwem – mówiła.

Obecni podczas protestu w Pile samorządowcy i działacze pokazywali, ile w poprzedniej perspektywie za środki unijne udało się zrobić. Spotkanie miało miejsce w pilskiej strefie przemysłowej.

Zostały tu wybudowane drogi, chodniki, ścieżki rowerowe, kanalizacja, oświetlenie, zatoczki autobusowe, a potem powstały miejsca pracy – wyliczała Maria Kubica, przewodnicząca Rady Miasta Piły.

Wskazywał także na inne korzyści dla miasta, które idą w miliony złotych, jak choćby zakup autobusów elektrycznych i hybrydowych za ponad 11 mln złotych, rewitalizację terenów nad Gwdą za 14 mln złotych, czy remont SP 1 za ponad 2 mln złotych.

O korzyściach z poprzedniego unijnego rozdania mówił również zastępca przewodniczącego Rady Miasta Chodzieży, która uznawana jest za jednego z największych beneficjentów północnej Wielkopolski. Przypomniał m.in. jedno z najnowocześniejszych kin, które funkcjonuje w mieście, promenadę wokół jeziora czy Centrum Nauk przy SP 1.

  • Umiemy dobrze wykorzystywać unijne pieniądze, dlatego liczyliśmy na podobne środki w tym rozdaniu. Jeśli mają być one mniejsze, to chcemy wiedzieć według jakiego klucza zostały okrojone podsumowała posłanka M. Janyska. Kryteria podziału środków nie mogą być tajne, zwłaszcza że wiemy, że rząd „schował” 7 mld euro. To rodzi podejrzenia, że pieniądze te dostaną swoi, a tam, gdzie rządzi opozycja, środki będą obcinane. Na to się nie zgadzamy! – zakończyła.

    Gabriela Ciżmowska