NSA po stronie miasta w sprawie Centrum Przesiadkowego. Znamy uzasadnienie wyroku
Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację miastu. Nie miał jej z kolei starosta odmawiając wydania pozwolenia na budowę Centrum Przesiadkowego, ani wojewoda, który podtrzymał jego decyzję. Znamy uzasadnienie wyroku NSA.
– Sąd I instancji przyjął, że obowiązujące zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Piły w rejonie ulicy Zygmunta Starego nie wprowadzają ustaleń uniemożliwiających udzielenie gminie Piła pozwolenia na projektowaną inwestycję, zaś argumentacja przyjęta przez organy administracji oparta została wyłącznie na wykładni językowej przedmiotowego planu, przy czym wykładnia ta ograniczona została w istocie do jednego zapisu – podkreślił w swoim orzeczeniu Naczelny Sąd Administracyjny utrzymując w mocy wcześniejszy, korzystny dla miasta wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu.
Jak brzmiał ten konkretny sporny zapis? Poszło o „zachowanie istniejącego parkingu, służącego w szczególności dla obsługi dworca kolejowego”. Chodzi o parking przed Galerią VIVO na którym teraz może zaparkować 54 aut. Po tym jak powstanie tam Centrum Przesiadkowe liczba miejsc parkingowych zmniejszy się do 24. Zdaniem starosty, miasto niezgodnie z prawem zaplanowało inwestycję, gdyż wymagała ona wcześniejszej zmiany zapisów. Dlatego odmówił. Stanowisko starosty poparł wojewoda, ale upadło najpierw w WSA, a potem w NSA. Zdaniem sądu, z treści zapisu nie wynika obowiązek zachowania parkingu w całości.
– Określenie „istniejący” nie jest zwrotem jednoznacznym, gdyż z językowego punktu widzenia „istnieć” to tyle, co „mieć miejsce w rzeczywistości”. Wskazuje to z kolei na to, że kwestionowany zapis planu miejscowego należy rozumieć jako dotyczący „parkingu, który jest/znajduje się w pasie drogowym ulicy głównej (KD-G)”, jednakże zapis ten nie przesądza o tym, że parking ten ma istnieć „w niezmienionym kształcie” – podkreślił w swoim uzasadnieniu Naczelny Sąd Administracyjny.
Podkreślił również, że ważniejsze od samego parkingu jest jego przeznaczenie. W tym przypadku obsługa dworca kolejowego (nie galerii), którego pasażerowie mają prawo korzystać z różnych środków komunikacji, nie tylko z samochodów. I nic bardziej nie przysłuży się obsłudze dworca jak właśnie Centrum Przesiadkowe.
– Konsekwencją jest brak przeszkód do uwzględnienia wniosku inwestora i udzielenia pozwolenia na budowę – skwitował sąd.
Miasto jest przygotowane, by w momencie otrzymania pozwolenia od starosty wystartować z budową centrum. Przypomnijmy, że w planach jest budowa 10 peronów dla autobusów obsługujących ruch międzymiastowy oraz 1 podwójnej zatoki dla autobusów komunikacji miejskiej, wiat dla pasażerów, elektronicznych tablic informacyjnych oraz biletomatu.
– Czas realizacji zależy w dużej mierze od warunków pogodowych. Dlatego, jeżeli otrzymamy pozwolenie od razu i będziemy mogli rozpocząć budowę w lipcu, to potrwa ona maksymalnie osiem miesięcy. Jeżeli będziemy musieli czekać z rozpoczęciem prac na przykład do listopada, to skończymy dopiero w drugiej połowie 2023 roku – uzupełnia Jolanta Sobieszczyk, dyrektor Wydziału Rozwoju i Funduszy Europejskich Urzędu.
Tyle że na zwłokę miasto nie może już sobie pozwolić. Umowę z wykonawcą podpisali dwa lata temu. Centrum miasto powstać do 20 lipca 2021 roku.
– Dwa lata opóźnienia już przyniosły starty rzędu co najmniej kilkuset tysięcy złotych. Jednakże mogą być one znacznie większe, bo centrum przesiadkowe jest częścią większego projektu wartego 28 milionów złotych, a lwią część tej kwoty pozyskaliśmy z funduszy unijnych. Żeby zgodnie z prawem rozliczyć te pieniądze musimy zrealizować całość projektu. Jeśli tego nie zrobimy w terminie i z tego powodu miasto poniesie konsekwencje finansowe, będziemy dociekać winnego. Personalnie – oświadczył prezydent Piotr Głowski.