Oszukiwał na BLIK-a. Już nie oszuka

38-letni obywatel Ukrainy okazał się seryjnym oszustem. Został rozpracowany przez policjantów z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KPP w Pile. 38-latek oszukiwał metodą na BLIK-a. Grozi mu do 8 lat więzienia.

W kwietniu do pilskiej komendy zgłosiła się 49-letnia obywatelka Ukrainy, która padła ofiarą oszustwa. Z jej relacji wynikało, że zadzwonił do niej mężczyzna mówiący biegle po rosyjsku. Ostrzegł ją, że ktoś chce ukraść pieniądze z jej konta. Doradził, że powinna w tej sytuacji zalogować się do bankowości internetowej i potwierdzić operację BLIK. Po tym jak wykonała jego polecenie z jej konta wykonano przelew na 600 złotych.

Policjanci bardzo dokładnie przyjrzeli się sprawie i przenalizowali wszystkie szczegóły. To pozwoliło im ustalić personalia sprawcy, którym okazał się 38-letni obywatel Ukrainy. Podczas zatrzymania zabezpieczono przy nim tablet, cztery karty SIM oraz dwa telefony komórkowe.

– Na jeden z nich cały czas spływały kody BLIK pochodzące z przestępczej działalności. W trakcie przeszukania samochodu policjanci zabezpieczyli również gotówkę w kwocie ponad 20 tysięcy złotych – mówi Wojciech Zeszot, rzecznik pilskiej policji.

Okazało się, że 38-letni oszust działał od dłuższego czasu i na szeroką skalę. Dziennie wypłacał od 12 do 18 tys. złotych cudzych pieniędzy. Podczas przesłuchania przyznał, że zabezpieczone przedmioty służyły mu do oszustw, a a znalezione pieniądze pochodzą z przestępstwa. Został objęty policyjnym dozorem oraz ma zakazem opuszczania kraju. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

38-letni Ukrainiec dzwonił do swoich ofiar. Najczęściej jednak oszuści działający metodą na BLIK-a podszywają się pod znajomych na portalach społecznościowych, proszą o pilną prośbą o pożyczkę i podanie kodu BLIK.Najczęściej tłumaczą się pilną potrzebą zrealizowania przelewu albo uiszczenia jakiejś opłaty i chwilowym brakiem dostępu do środków zgromadzonych na własnym koncie (blokada środków, prace techniczne na stronach banku, oczekiwanie na przelew wynagrodzenia za pracę, itp.). Oszust nigdy nie proszą o dużą sumę pieniędzy.

Wystarczy tylko, że zalogujemy się  do swojego banku i w aplikacji wygenerujemy kod do płatności telefonem, a następnie przekażemy go „znajomemu”. To zajmuje kilka minut. Oszuści mając kod BLIK mogą bez problemu wypłacić naszą gotówkę. Właściciel konta musi potwierdzić transakcję, jednak przekonany, że pomaga bliskim lub znajomym w potrzebie – niejednokrotnie robi to bez namysłu. Oszuści bardzo sprytnie formułują wiadomości, co powoduje, że nasza czujność zostaje uśpiona.

Zanim udzielimy „pożyczki” najlepiej po prostu zadzwonić do rzekomego bliskiego i sprawdzić czy osoba, która do nas napisała rzeczywiście potrzebuje naszej pomocy. Jeśli osoba, która odebrała połączenie, nie ma pojęcia o całym zdarzeniu lub nie jest naszym znajomym, to wiemy, że ktoś próbuje wyłudzić od nas pieniądze.

Zasady ostrożności:

  • najlepiej stosować dwuskładnikowe uwierzytelnianie swoich kont społecznościowych (zalogowanie się wymaga potwierdzenia SMS);
  • zawsze warto zadzwonić do osoby, która pisze do nas przez komunikator internetowy, potwierdzając tożsamość „znajomego”;
  • zawsze trzeba sprawdzić dane transakcji przed jej zatwierdzeniem w aplikacji bankowości mobilnej przestępca nie skorzysta z kodu, dopóki nie potwierdzimy transakcji na naszym telefonie;
  • należy chronić swój telefon oraz dane do logowania na nasze konta bankowe
  • nie przekazujmy pieniędzy obcym osobom
  • nie przesyłamy pieniędzy na podane przez obce osoby numery kont

Fot. KPP Piła, KWP Łódź