Piła nieoczywista. Konfrontacja z miastem
POD NASZYM PATRONATEM. W sobotę, 3 grudnia, w hotelu Gromada odbędzie się wernisaż wystawy fotografii „Piła nieoczywista”. To jeden z ważniejszych projektów fotograficznych z Piłą w roli głównej. Takiej Piły nikt wcześniej jeszcze oglądał. Otwarcie wystawy o godz. 18.00.
„Kiedy widzę ludzi na High Line, którzy wędrują nim w górę i w dół, siedzą na ławkach i rozmawiają, zdejmują swoje buty i zanurzają stopy w płytkiej wodzie, a małe dzieci śmieją się i chlapią wodą aż do przemoczenia ubrań, przypominam sobie, jak miasto może na nas działać – zarówno na jednostki, jak i grupy – i jak, być może, sprawia, że stajemy się lepszymi ludźmi”. To cytat z „Cities are good for you. The genius of the metropolis” Leo Hollisa. I chociaż pisał o Nowym Jorku, to nie miał na myśli tylko NY.
Skonfrontować pilan z miastem, w którym żyją, z przestrzenią, w której pracują, uczą się, tworzą, spędzają wolny czas – taki jest właśnie cel wystawy będącej zwieńczeniem projektu fotograficznego „Piła nieoczywista”. KZ Nieruchomości, pomysłodawca projektu, zaprosił do niego czwórkę pilskich fotografików: Wojciecha Beszterdę, Piotra Speka, Kacpra Speka i Martę Zatylny. Każdy z nich przygotował tryptyk z Piłą w roli głównej. Jak wygląda ich miasto? Prace będą pokazane dopiero na wernisażu. Fotograficy nie ukrywają jednak, że Piła nie jest łatwą przestrzenią.
– Piła nie ma artefaktów. Miejsc, zabytków, które by określały, definiowały jej tożsamość – mówi fotografik Piotr Spek. – Miasto z perspektywy urbanistycznej nie ma charakteru. Brakuje choćby ducha rynku, tego jądra miasta, choć widać próby jego stworzenia wokół Placu Konstytucji 3 Maja.
I dodaje: – Tajemnica bardziej tkwi w ludziach niż w samym mieście.
Są wprawdzie pilskie „znaki” w przestrzeni publicznej jak płaskorzeźba na budynku Zespołu Szkół Muzycznych czy mozaika na starym „Merkurym”. To jednak trochę za mało, by mówić o architektonicznej tożsamości miasta. Gdzie są w takim razie te miejsca?
– Tytuł tego projektu to dobry punkt wyjścia, żeby ich poszukać – mówi Wojciech Beszterda. – Cieszę się, że taki projekt w ogóle zaistniał. Z takich inicjatyw na świecie powstały obrazy, które przeszły do historii, również tych miast. Czego spodziewać się po tym projekcie? Liczę na to, że narodzi się z niego interesujący i niestandardowy obraz Piły.
Miasto jako stan ducha. Tożsamość rozumiana jako poczucie zakorzenienia w mieście, ciągłość, odrębność. Jaką Piłę znajdziemy na wystawie czwórki fotografików? Jakie pytania? Jakie odpowiedzi? Warto przekonać się o tym samemu. Wystawę „Piła nieoczywista” będzie można obejrzeć w holu Hotelu Gromada, który jest partnerem projektu. Drugim partnerem jest Drukarnia Online K2 Print.
