Tu na razie jest ściernisko, ale będzie… strefa gospodarcza!
Nie było wprawdzie Braci Golców, by zaśpiewać swój stary przebój, ale i tak „okoliczności przyrody” mówiły same za siebie… Na tle łanów zboża Adam Pulit burmistrz Złotowa oraz Piotr Purkiewicz zastępca Dyrektora ds. Technicznych z Zakładu Gazowniczego w Koszalinie, podpisali list intencyjny, w sprawie gazyfikacji podmiejskiej strefy gospodarczej, która ma powstać między Blękwitem a Złotowem. Chodzi o 36 hektarów gruntu, które mają zostać podzielona na działki i sprzedane inwestorom.
Te 36 hektarów ma być sercem rozwojowym miasta – mówił podczas podpisywania listu intencyjnego w plenerze Adam Pulit. – Pieniądze ze sprzedaży tego terenu mają zaspokoić potrzeby związane z realizacją naszej marki „Złotów Wielkopolskie Zdroje”. Chcemy je przeznaczyć między innymi na poprawę czystości powietrza czy rozwój komunikacji miejskiej. Uzyskanie środków ze sprzedaży tej ziemi oraz późniejsze podatki czerpane z tytułu prowadzonej tu działalności, zagwarantują stabilny rozwój miasta.
Aby jednak ze ścierniska zrobiło się cytowane przez Golców „San Francisco”, potrzebne jest uzbrojenie terenu. Pierwszym krokiem ma być gazyfikacja.
– List intencyjny, który dziś pospisujemy, jest pierwszym krokiem w stronę uzbrojenia tych terenów w dostawy gazu – powiedział Piotr Purkiewicz zastępca Dyrektora ds. Technicznych Oddziału Zakładu Gazowniczego w Koszalinie. – Inwestycja przeszła pozytywną weryfikację i została zaakceptowana przez naszą spółkę. Dlatego rozpoczęliśmy prace przy dokumentacji projektowej.
Warto dodać, że ten sam dystrybutor zajmie się gazyfikacją Blękwitu i innych miejscowości, m.in. Skórki.
Sama zaś podmiejska strefa gospodarcza, mająca powstać pod Złotowem, podlega pod Słupską Specjalną Strefę Ekonomiczną, a potencjalni przedsiębiorcy, realizujący inwestycję z sektora przemysłowego lub usługowego, mogą liczyć na preferencje, wynikające ze wsparcia udzielanego podmiotom inwestującym w strefie.
– Mamy już pytania pierwszych przedsiębiorców zainteresowanych tym terenem. Dotyczy to zarówno lokalnego biznesu, który planuje rozwój swoich firm, jak i przedsiębiorców z zewnątrz. Tereny te są intensywnie promowane. Wróciłem na przykład ostatnio z Hesji, gdzie przedstawiałem ofertę inwestycyjną Złotowa – mówi burmistrz Pulit.