Ukradł, wypił i wyszedł w kajdankach
Dwóch funkcjonariuszy po służbie zatrzymało 25-latka, który pomylił sklep z knajpą. To nie pierwszy raz, kiedy wszedł, wypił i nie zapłacił za alkohol. Okazało się, że mężczyzna był nie tylko nietrzeźwy, ale również bardzo agresywny.
– Wieczorem, do jednego z pilskich sklepów wszedł 25-letni mężczyzna. Będący po służbie policjanci zauważyli, że klient otworzył butelkę z alkoholem, wypił zawartość, a opakowanie odłożył na sklepową półkę – informuje Wojciech Zeszot z biura prasowego pilskiej policji.
Policjanci powiadomili o zdarzeniu ochronę sklepu. Sprawdzono monitoring, który zarejestrował, jak mężczyzna wkłada do torby flakoniki z perfumami, a po chwili przekracza linię kas nie płacąc za towar. – Funkcjonariusze wiedzieli z wcześniejszych interwencji, że młody człowiek może być agresywny i postanowili udzielić ochraniarzowi wsparcia – dodaje W. Zeszot. – O zdarzeniu został powiadomiony dyżurny pilskiej jednostki, który na miejsce skierował umundurowany patrol. W tym czasie mężczyzna stał się bardzo agresywny. Policjanci próbowali uspokoić sprawcę, lecz ten nie reagował na wydawane polecenia. W pewnym momencie trzeba było obezwładnić agresora. Został przewieziony do aresztu.
Okazało się, że mężczyzna był również sprawcą kradzieży sprzed kilku tygodni. Zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku sąd orzekł wobec niego karę ograniczenia wolności – 40 godzin prac społecznych – oraz zobowiązał go do zapłaty równowartości skradzionego mienia.