Właściciel schroniska stawia ultimatum dla gmin

Właściciel pilskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt na Leszkowie wypowiedział umowy okolicznym gminom. O swojej decyzji poinformował podczas lutowej sesji Rady Miasta w Pile. Jak oświadczył, ma dość „nagonki” na schronisko. Postawił ultimatum…

O pilskich schronisku dla zwierząt głośno jest od dłuższego czasu. Zaczęło się jeszcze w ubiegłym roku od skarg wolontariuszy na warunki, w jakich przebywają bezdomne zwierzęta w Pile – Leszkowie. Choć właściciel schroniska odpierał zarzuty, a rzekomo „dramatycznych” warunków przechowywania zwierząt, nie potwierdziły kontrole, to nie przekonało to aktywistów.

Niedawno m.in. pilskie schronisko stało się tematem kilku programów i reportaży w Telewizji Polskiej. Poszło nie tylko o same warunki, jakie zapewniane są przebywającym tam zwierzętom, ale również o przetarg na wyłapywanie bezdomnych zwierząt, rozstrzygnięty przez miasto, który wygrał obecny właściciel schroniska.

Wcześniejsze i kolejne zarzuty pod adresem pilskiego schroniska sprawiły, że jego właściciel podjął zdecydowane kroki w celu zakończenia – jak twierdzi – medialnej i polityczne nagonki na schronisko. Podczas lutowej sesji Rady Miasta w Pile, obwieścił, że zdecydował o wypowiedzeniu umów na

wyłapywanie i opiekę nad bezdomnymi zwierzętami okolicznym gminom.

Wypowiedzenie jest trzymiesięczne i przez trzy miesiące musimy znaleźć wspólnie wyjście z tej sytuacji – mówił. – Nie może być tak, by na tych biednych zwierzętach zbijany był polityczny kapitał. W takich warunkach nie da się pracować – mówił podczas sesji Zenon Jażdżewski, właściciel schroniska dla psów na Leszkowie.

Właściciel schroniska postawił więc gminom ultimatum. Żąda podjęcia działań, które zakończą „nagonkę” na jego schronisko. W przeciwnym razie zakończy współpracę z gminami i przejdzie na emeryturę… Wypowiedzenia umów trafiły póki co do gmin w powiecie pilskim – za wyjątkiem samej Piły, ze względu na wysoką karę, jaką za przedterminowe wypowiedzenie umowy musiałby zapłacić.