Zginęła rysica Luna. Osierociła młode
Nie żyje rysica Luna, którą można było spotkać w okolicach Trzcianki. Zginęła w wypadku kolejowym w okolicach Wapniarni. Zostawiła półrocznego kociaka, które udało się uratować.
Smutną wiadomość o Lunie przekazał Marcin Grzegorzek z Dzikiej Zagrody. Urodzona w 2017 roku w Austrii rysica do zagrody adaptacyjnej ZTP trafiła w czerwcu 2019 roku. Luna była siostrą innych rysic – Nelly, Cleo i Wąsatej. Na wolność w ramach reintrodukcji trafiła dwa lata temu.
Po śmieci Nelly, którą zabiła choroba, zajęła jej teren w okolicy Trzcianki. Tam rok temu przyszły na świat jej młode, w tym rysica Mika, którą jak informuje ZTP nadal można spotkać w Dolinie Noteci. Z trzech urodzonych w tym roku kociąt przeżyło jedno. Po wypadku Luny zostało w w pobliżu ciała matki.
– Półroczny kociak nie jest w stanie poradzić sobie sam na tym etapie życia. Szczęśliwie udało się go odłowić. Okazał się być samicą, po krótkim dwu-, trzymiesięcznym pobycie w ośrodku rehabilitacji w Dzikiej Zagrodzie w Jabłonowie wróci w miejsce swego urodzenia – informuje Marcin Grzegorzek z Dzikiej Zagrody.
Fot. Marcin Grzegorzek, ZTP